00:00:07:Szybciej albo zabij� nas wszystkich. 00:00:13:Ci�gle masz w cyckach mleko? 00:00:15:Dok�d idziesz? 00:00:18:Wezwali j�. 00:01:25:Sir?|To ona. 00:01:29:Dziewczyna,|kt�ra przewiduje przysz�o��? 00:02:03:Rzucaj� zakl�cie,|�eby ko� wygra� wy�cig. 00:02:14:Ten ko� nazywa si� Monaghan Boy.|Kempton, godzina 15.00, poniedzia�ek. 00:02:18:Mo�ecie na niego postawi�,|ale nie m�wcie nikomu. 00:02:28:Birmingham, Anglia|rok 1919 00:02:47:/I Abraham uczyni� sw�j dom w jaskini,|co by�o s�uszne, 00:02:52:bo B�g zamieszka� tam|wraz z nim. 00:02:55:Widzicie, dzieci,|Boga nie obchodzi, 00:02:58:/czy mieszkacie w slumsach,|/czy w pa�acu. 00:03:02:/Nie obchodzi Go,|/czy jeste�cie bogaci, czy biedni. 00:03:06:/Zawsze jeste�cie Jego... 00:03:14:Dzie� dobry, sir. 00:03:26:Dzie� dobry,|panie Shelby. 00:03:57:.:: Grupa Hatak ::. 00:03:59:{Y:B}PEAKY BLINDERS|cz�� 1 00:04:05:T�umaczenie: jarmisz 00:04:13:Dzie� dobry,|panie Shelby. 00:04:31:Finn? 00:04:35:Arthur jest w�ciek�y jak diabli. 00:04:41:Co o diab�ach|mo�e wiedzie� 10-latek? 00:04:43:W niedziel� b�d� mia� 11. 00:04:58:/Obstawiajcie gonitw� w Kempton o 14.30. 00:05:27:Tommy. Tommy! 00:05:29:Sp�jrz w ksi�g�.|Patrz. 00:05:32:- Wszystko na Monaghan Boya.|- Dobra robota, John. 00:05:34:Tommy! 00:05:35:Chod� tutaj!|Natychmiast. 00:05:38:/To b�dzie sze�� pens�w, Nipper.|/Dostaniesz za to 10 szyling�w. 00:05:51:Widziano, jak odprawiasz czary|na Garrison Court. 00:05:56:To trudne czasy. 00:05:58:Ludzie musz� mie� pow�d,|�eby obstawia�. 00:06:00:To Chinole. 00:06:02:Praczki m�wi�, �e to wied�ma.|To im pomaga uwierzy�. 00:06:06:- Nie zadajemy si� z Chinolami.|- Sp�jrz w ksi�g�... 00:06:09:Chi�czycy maj� swoich ludzi. 00:06:13:Uzgodnili�my to, Arthurze. 00:06:15:Ja kieruj� pozyskiwaniem|nowych wp�yw�w. 00:06:20:A je�li Monaghan Boy wygra? 00:06:23:Ustawiasz wy�cigi? 00:06:25:Masz na to zgod� Billy'ego Kimbera? 00:06:30:Wi�c w co si� pakujesz? 00:06:33:Uwa�asz, �e mo�emy zmierzy� si�|z Chi�czykami i Billym Kimberem. 00:06:38:Billy ma ca�� pieprzon� armi�! 00:06:40:My�l�, Arthurze.|Tym si� zajmuj�. 00:06:48:My�l�... 00:06:51:�eby� ty nie musia�. 00:06:56:Przysz�y wiadomo�ci z Belfastu. 00:07:04:Zwo�uj� o 20.00 rad� rodzinn�.|Wszyscy maj� przyj��. 00:07:09:S�ysza�e�?!|Nadchodz� k�opoty. 00:07:22:/Wydzia� Specjalny|/Rabunek broni w BSA: g��wni podejrzani 00:07:34:/Arthur Shelby|/Gangster, wymuszenia, nielegalne zak�ady 00:07:37:/Przyw�dca Peaky Blinders 00:07:48:/Thomas Shelby. Wymuszenia, rozboje|/Odznaczony za odwag� 00:08:12:Uciszcie si�, uciszcie.
00:08:17:Towarzysze... 00:08:18:zebrali�my si�,|�eby przeg�osowa� strajk. 00:08:23:Ale zanim podniesiecie r�ce|w tej sprawie... 00:08:26:niech podnios� je ci wszyscy,|kt�rzy walczyli we Francji, 00:08:29:ci, kt�rzy stali rami� w rami�|ze swoimi towarzyszami 00:08:33:i widzieli, jak oni gin�. 00:08:35:Podnie�cie r�ce. 00:08:41:Krwawa �a�nia na polach Flandrii, 00:08:45:pot na waszych czo�ach! 00:08:48:Kto na tym skorzysta�? 00:08:50:- Wy?|- Nie. 00:08:52:- Wasze �ony?|- Nie! 00:08:55:- Wi�c kto? S� w�r�d nas?|- Nie. 00:08:58:A mo�e siedz� wygodnie w domach,|z pe�nymi brzuchami, 00:09:02:podczas gdy wy harujecie,|�eby zarobi� na buty dla dzieci? 00:09:07:I jak� nagrod� szykuj� wam|za wasze po�wi�cenie? 00:09:11:Kurewskie obci�cie pensji!|To wasza nagroda! 00:09:16:Niech podnios� r�ce ci,|kt�rzy s� za strajkiem! 00:09:26:/Freddie Thorne|/Komunistyczny agitator, bolszewik 00:10:14:Na koszt firmy, panie Shelby. 00:10:36:Wezm� ciemne. 00:10:57:Zdr�wko, Thomas. 00:11:00:Wszystkiego dobrego. 00:11:07:Ksi���ca korona. 00:11:12:- Za�o�� si�, �e wkr�tce kr�lewska.|- Ty si� nie zak�adasz. 00:11:15:Nie, ale przez kilka ostatnich dni|zastanawia�em si�. 00:11:22:Nad czym? 00:11:25:Siostra jednego|z towarzyszy zwi�zkowych 00:11:27:pracuje w biurze telegraficznym|zak�ad�w BSA. 00:11:30:M�wi, �e w ubieg�ym tygodniu 00:11:32:szefostwo otrzymywa�o|wiadomo�ci z Londynu. 00:11:35:Od samego Winstona Churchilla. 00:11:42:Co� o jakiej� kradzie�y. 00:11:45:"Kradzie�y o znaczeniu pa�stwowym".|Tak napisano. 00:11:50:Znalaz�a przy telegrafie list� nazwisk. 00:11:55:By�o na niej twoje i moje nazwisko. 00:12:01:Co to za lista, na kt�rej s� obok siebie|nazwiska komunisty i bukmachera? 00:12:10:Mo�e to lista tych,|kt�rzy daj� biedakom fa�szyw� nadziej�. 00:12:15:Jedyne co nas r�ni, Freddie,|to to, �e czasami... 00:12:19:moje konie maj� szans� wygra�. 00:12:29:W te dni, kiedy s�ysz�|o kolejnych poranionych i pobitych, 00:12:32:naprawd� �a�uj�, �e nie pozwoli�em,|�eby zabi�a ci� ta kula we Francji. 00:12:37:Uwierz mi, s� noce, kiedy �a�uj�,|�e tak si� nie sta�o. 00:12:49:- Chc� mnie dorwa�!|- Na ziemi� go. Raz, dwa, trzy. 00:12:55:Oddychaj, Danny! 00:12:56:Chc� mnie zabi�! 00:12:59:Danny! 00:13:01:Danny, jeste� w domu.|Jeste�my w domu w Anglii. 00:13:03:Ju� nie jeste� we Francji. 00:13:05:Nie jeste� pociskiem artyleryjskim. 00:13:09:Nie jeste� szrapnelem.|Jeste� istot� ludzk�, Danny. 00:13:13:Ju� wszystko dobrze. 00:13:17:Do g�ry! 00:13:23:Wszystko jest w porz�dku. 00:13:29:Cholera.|Znowu to zrobi�em? 00:13:33:Zrobi�e�, Danny. 00:13:38:Musisz przesta�, ch�opie. 00:13:42:- Ju� dobrze.|- Bo�e, panie Shelby, przepraszam... 00:13:44:Ju� w porz�dku.|Wr�� do domu, do �ony, Danny.
00:13:48:Spr�buj wyrzuci� z g�owy|dym i b�oto. 00:13:50:Tak, panie Shelby.|Przepraszam. 00:13:54:Id�. 00:13:59:Musi pan co� z tym zrobi�. 00:14:02:Cholerna racja, Harry. 00:14:03:Du�o p�acisz Peaky Blinders za ochron�. 00:14:07:Ty jeste� tutaj prawem, Tommy. 00:14:11:Mo�e powiniene� wpakowa� Danny'emu|kulk� w �eb, 00:14:13:tak jak to robili|z oszala�ymi ko�mi. 00:14:17:A mo�e kt�rego� dnia|zastrzelisz i mnie. 00:14:30:Przy�lij rachunek do Peaky Blinders.|Zajmiemy si� tym. 00:14:53:Sp�jrz na rewolwer. 00:14:56:Poznajesz? 00:15:01:Podnie� dup�,|kwicz�cy prosiaku! 00:15:03:Ciociu Pol!|Dlaczego to, kurwa, robisz? 00:15:06:Finn bawi� si� nim dzi� po po�udniu.|By� na�adowany. 00:15:10:O ma�o nie odstrzeli� Adzie cyck�w. 00:15:12:Pewnie wypad� mi z kieszeni. 00:15:13:M�wi�, �e znalaz� go na kredensie|w sali zak�ad�w. Na�adowany. 00:15:19:Musia�em by� pijany. 00:15:22:A kiedy nie jeste�? 00:15:23:Przepraszam, ciociu Pol. 00:15:26:Przepraszam. 00:15:30:Nikomu nie powiem,|je�li przysi�gniesz, 00:15:31:�e nie b�dzie zostawia� broni,|gdzie popadnie. 00:15:38:Wiem, �e z czw�rk� dzieci|bez kobiety jest ci�ko. 00:15:41:Ale m�j but jest ci�szy.|Chod�, jeste�my sp�nieni. 00:15:46:/Zwo�a�em spotkanie rodzinne,|/bo dosta�em wa�ne wiadomo�ci. 00:15:50:Scudboat i Lovelock|wr�cili w nocy z Belfastu. 00:15:54:Kupowali ogiera|do krycia swoich klaczy. 00:15:57:Wczoraj byli w pubie na Shankhill Road, 00:16:00:a tam pewien gliniarz... 00:16:04:rozdawa� to. 00:16:08:"Je�li masz wi�cej ni� 150 cm|i umiesz walczy�, jed� do Birmingham". 00:16:13:Rekrutuj� irlandzkich protestant�w|do jednostki specjalnej. 00:16:17:- I co maj� robi�?|- Oczy�ci� miasto, Ada. 00:16:20:Jest g��wnym inspektorem. 00:16:23:Przez ostatnie cztery lata|usun�� IRA z Belfastu. 00:16:27:Sk�d tak cholernie du�o wiesz? 00:16:29:Pyta�em gliniarzy,|kt�rych op�acamy. 00:16:31:Dlaczego mi nie powiedzia�e�? 00:16:35:W�a�nie m�wi�. 00:16:38:Ale dlaczego przysy�aj� go|do Birmingham? 00:16:40:Wszystko przez te ostatnie strajki|w BSA i Austin. 00:16:45:Teraz ulotki nawo�uj� do buntu. 00:16:48:I rewolucji. 00:16:50:Stoj� za tym komuni�ci. 00:16:51:Wi�c nas ten policjant|zostawi w spokoju? 00:16:55:Na Green Lane znajdziesz Irlandczyk�w,|kt�rzy uciekli przed nim z Belfastu. 00:16:59:M�wi�, �e katolicy,|kt�rzy weszli mu w drog�, znikali noc�. 00:17:02:Nie jeste�my IRA.|Walczyli�my za kr�la. 00:17:06:Poza tym jeste�my Peaky Blinders.|Nie boimy si� policji. 00:17:09:- Ma racj�.|- Je�li przyjd� po nas, wytniemy im u�miechy. 00:17:13:Arthurze...|to wszystko? 00:17:16:O czym my�lisz, ciociu Pol? 00:17:18:W tej rodzinie m�wi si� otwarcie. 00:17:22:Nie masz nam nic wi�cej|do powiedzenia, Thomas? 00:17:24:Nie.
00:17:26:Nic, co by�oby|spraw� dla kobiet. 00:17:28:Ca�y ten pieprzony interes|by� nasz� spraw�, gdy byli�cie na wojnie. 00:17:33:Co si� zmieni�o? 00:17:35:Wr�cili�my. 00:17:37:I Pan rozgromi bezbo�nik�w,|gdy dzie� s�du nadejdzie. 00:17:41:A ten dzie� nadchodzi,|przyjaciele moi. 00:17:44:/Nadejdzie i dla tego|/nikczemnego miasta. 00:17:47:/A wtedy niegodziwo��|i cudzo��stwo zostan� ujawnione. 00:17:52:/Nie ukryjecie si�|/przed Stw�rc�. 00:17:55:Nie ukryjecie si� przez Wszechmog�cym.|/Pan widzi wszystko. 00:18:02:/Nie ukryjecie si�|/przed prawdziwym Bogiem... 00:18:16:Spierdalaj! 00:18:31:To koniec.|Dalej nie jad�. 00:18:50:Mam 10 minut.|Czego chcesz? 00:18:58:Wyja�nienia. 00:19:03:Zawsze potrafi� pozna�,|kiedy co� ukrywasz. 00:19:08:Ludzie gadaj�. 00:19:11:Niekt�rzy z nich pracuj� w BSA. 00:19:13:Rozmawia�am z �onami|tamtejszych robotnik�w. 00:19:16:Detektywi zadaj� pytania|na wydziale zamkni�tym. 00:19:21:W fabryce nie dzieje si� nic|bez twojej wiedzy. 00:19:25:M�w. 00:19:27:B�g i ciocia Polly s�uchaj�. 00:19:39:To mia�a by� rutyna. 00:19:44:W Londynie mia�em kupc�w|na kilka motocykli. 00:19:48:Poprosi�em swoich ludzi, �eby ukradli cztery|z silnikami benzynowymi. 00:19:53:Przypuszczam,|�e byli pijani. 00:19:56:Ci�gle w fabryce chlej� gin. 00:20:03:Podpieprzyli niew�a�ciw� skrzyni�. 00:20:07:Dostarczyli j� do Charliego Stronga,|jak uzgodnili�my. 00:20:10:Musieli zgarn�� j� z placu zastrze�onego|zamiast eksportowego. 00:20:20:Matko Przenaj�wi�tsza! 00:20:23:W �rodku by�o|25 karabin�w maszynowych Lewisa, 00:20:26:10 tysi�cy sztuk amunicji, 00:20:29:50 karabin�w p�automatycznych|i 200 pistolet�w z amunicj�. 00:20:34:Jezu, Tommy! 00:20:36:Mia�y trafi� do Libii. 00:20:39:Wyl�dowa�y na dziedzi�cu|u Charliego Stronga. 00:20:45:Powiedz, �e si� ich pozby�e�. 00:20:48:Wstawili�my do stajni,|�eby nie zamok�y. 00:20:50:Bro� nie by�a jeszcze nasmarowana. 00:20:57:To dlatego przys�ali|gliniarza z Belfastu. 00:21:00:Mo�e tak, mo�e nie. 00:21:04:Thomas, jeste� bukmacherem,|z�odziejem i �o�nierzem. 00:21:08:I nie jeste� g�upcem. 00:21:09:Sprzedasz bro� komu�, kto jej u�yje,|to ci� powiesz�! 00:21:18:Podrzu� j� gdzie�,|gdzie policja j� znajdzie. 00:21:21:Mo�e sprawa przycichnie,|kiedy b�d� wiedzieli, 00:21:23:�e nie trafi�a|w niew�a�ciwe r�ce. 00:21:26:Niech Charlie|pozb�dzie si� jej noc�. 00:21:28:Nie. 00:21:29:Nie mo�e przerzuca� kontrabandy|przy pe�ni ksi�yca. 00:21:32:Sko�czy si� za trzy dni. 00:21:35:I wtedy zrobisz,|co trzeba? 00:21:40:Zdrowy rozs�dek masz po matce,|a po ojcu z�o�liwo��. 00:21:44:Widz�, jak ze sob� walcz�. 00:21:47:Daj matce wygra�. 00:22:39:Mam bilety do Penny Crush.|Pokazuj� film z Tomem Mixem. 00:22:43:Nie mam dzi� nastroju na kino, Ado.
00:22:46:Nie zrobi� tu tego znowu.|Ostatnio ca�a umaza�am si� b�otem. 00:22:49:Przejd�my si� troch�. 00:22:50:Je�li dojdziemy do Greet,|b�dziemy mogli p�j�� do pubu. 00:22:54:Twoi bracia maj� przyjaci� w Greet. 00:22:56:Maj� przyjaci� wsz�dzie.|Musieliby�my i�� do Londynu. 00:22:58:Jestem z tob�, bo jeste� jedynym,|kt�ry si� ich nie boi. 00:23:02:Boj� si� ich jak cholera. 00:23:04:Ale twoja mi�o�� do mnie|jest silniejsza ni� strach? 00:23:08:Nie chc� si� ci�gle ukrywa�. 00:23:12:- Wkr�tce im powiemy.|- Kiedy? 00:23:18:Jak by�o na spotkaniu rodzinnym? 00:23:23:Jak zawsze. 00:23:25:- Przybywa nowy gliniarz.|- S�ysza�em. 00:23:28:Tommy m�wi, �e ma si� zaj��|takimi jak ty. 00:23:31:Mo�e powiniene� spali� ksi��ki|i przesta� przemawia�. 00:23:36:Moja Ada. 00:23:38:Jedyna kr�lewna w rodzinie panuj�cej|w Kr�lestwie Small Heath. 00:23:42:Jestem biedn� komunistyczn� �ab�|z wielkimi ustami. 00:23:49:Poca�uj mnie, kr�lewno Ado. 00:24:34:Przysz�am w sprawie pracy barmanki. 00:24:39:- Jeste� stukni�ta?|- Jaka? 00:24:42:- Wiesz co� o tym miejscu?|- Widzia�am og�oszenie. 00:24:45:- Posada zaj�ta.|- To by�a wczorajsza gazeta. 00:24:48:Uwierz mi, kochana,|wy�wiadczam ci przys�ug�. 00:24:51:Nie prosz� o przys�ug�,|tylko o prac�. 00:24:58:Jeste� zbyt mi�a. 00:25:02:- Sk�d wiesz?|- I za �adna. 00:25:05:Nie dadz� ci spokoju. 00:25:07:Mam do�wiadczenie|i referencje. 00:25:15:Z jakiej cz�ci Irlandii jeste�? 00:25:17:Galway. 00:25:20:Pracowa�am w Dublinie. 00:25:22:Moja matka pochodzi z Galway. 00:25:27:Jeste� za �adna. 00:25:29:Patrz. 00:25:31:I s�uchaj. 00:26:16:W Irlandii m�j �piew doprowadza� ich|do p�aczu i zapobiega� b�jkom. 00:26:22:Mam nadziej�,|�e znasz du�o piosenek. 00:27:13:Dzieci... 00:27:16:porzucone w�r�d rybich o�ci|i skorup jaj. 00:27:22:Dziewczynki,|jedenastoletnie... 00:27:28:dziurawione przez doros�ych|za trzy pensy! 00:27:33:Parz� si� jak zwierz�ta! 00:27:37:Upodlenie. 00:27:39:Ojcowie z c�rkami,|a bracia z siostrami dziel� ��ka. 00:27:45:�ebracy i z�odzieje|spokojnie chodz� po ulicach. 00:27:49:A na tym gnij�cym stosie|siedz� sobie okrakiem... 00:27:56:wasi panowie! 00:27:59:Ludzie,|kt�rym k�aniacie si� w pas. 00:28:04:Peaky Blinders! 00:28:08:Brutalny i bezlitosny gang, 00:28:12:o�lepiaj�cy tych, kt�rzy widz�|i wycinaj�cy j�zyki tym, kt�rzy m�wi�. 00:28:19:Jeste�cie gorsi od nich! 00:28:24:Ci z was, kt�rzy od wybuchu wojny|brali od nich �ap�wki, 00:28:29:ci, kt�rzy odwracali g�ow�, �eby nie widzie�...|Jeste�cie gorsi od nich! 00:28:37:Niech b�d� przekl�ci ci,|kt�rzy skalali mundur! 00:28:44:A jest jeszcze IRA i s� komuni�ci. 00:28:52:Wci�� rosn�cy w si��. 00:28:55:Karmi� si� t� demoralizacj�,|jak larwy na gnij�cych zw�okach.
00:29:02:i jak larwy, je�li pozwoli im si� rosn��,|wyroj� si� w ko�cu jak muchy 00:29:07:i roznios� swoj� zgni�� filozofi�|po ca�ym kraju i ca�ym �wiecie! 00:29:14:Dlatego s� naszymi wrogami. 00:29:20:Trzyg�ow� besti�. 00:29:22:A moim zadaniem 00:29:24:jest �ci�� te trzy g�owy|i na Boga, zrobi� to! 00:29:31:Nie zaufam �adnemu z was,|p�ki nie zas�u�ycie na moje zaufanie. 00:29:39:A to nie b�dzie �atwe. 00:29:45:Oto ludzie,|kt�rzy poprawi� wasz� sytuacj�. 00:29:51:Dobrzy ludzie... 00:29:53:z bogobojnych rodzin. 00:29:57:Do zachodu s�o�ca|b�d� zaprzysi�eni i umundurowani. 00:30:02:A gdy wstanie poranek,|b�d� na ulicach. 00:30:10:Niech B�g si� zlituje nad tymi,|kt�rzy stan� nam na drodze. 00:30:20:Przej�cie dla pana Shelby. 00:30:24:T�dy. 00:30:26:Widzicie, panie, 00:30:28:kiedy jeste�cie z Blinderem,|nie czekacie w kolejce. 00:30:36:A teraz obie mi obci�gniecie,|zanim wpuszcz� tu zwyk�ych ludzi. 00:30:42:Do roboty.|Zdejmij kapelusz. 00:30:44:Co jest, kurwa?!|Kim jeste�cie, do chuja? 00:30:48:Jestem Arthur, kurwa, Shelby! 00:31:14:Arthur Shelby. 00:31:16:Przyw�dca sfory Peaky Blinders. 00:31:32:Sp�jrz na mnie. 00:31:56:Bydlak! 00:32:02:Tw�j mundur? 00:32:04:Przera�aj�cy, przyznaj�. 00:32:06:Mia� bro� paln�? 00:32:08:Nie mia�.|N� w skarpecie, pa�ka przy pasku. 00:32:16:Panie Shelby... 00:32:19:niech pan to potraktuje|jako moje przedstawienie si�. 00:32:24:Zrozumiano? 00:32:27:Ze wszystkiego na �wiecie|interesuje mnie tylko prawda. 00:32:33:Wi�c... 00:32:37:co pan wie o kradzie�y? 00:32:40:Jakiej kradzie�y? 00:32:50:Zapytam jeszcze raz. 00:32:53:Co pan wie...|o kradzie�y? 00:32:57:Przysi�gam na Boga,|�e nie wiem, o czym pan m�wi. 00:33:01:Jaka pierdolona kradzie�? 00:33:13:Po 35 latach zadawania si�|z takimi bydlakami jak ty, 00:33:19:wci�gaj�c nosem powietrze|potrafi� wyczu�... 00:33:22:czy k�amiesz czy nie. 00:33:25:Nie k�ami�, do chuja! 00:33:27:Jasne?|Kurwa, nie k�ami�! 00:33:38:Wiem. 00:33:44:Twoje przekrwione �lepia|niczego nie ukrywaj�. 00:33:49:A w krwi kr���cej w twoich �y�ach 00:33:51:nie znajduj� nawet �ladu|przebieg�o�ci czy sprytu. 00:33:57:Ale musisz co� poj��. 00:34:02:Jestem w stanie doprowadzi� do tego,|�e do ko�ca roku 00:34:08:ty i twoja rodzina|b�dziecie p�ywa� w kana�ach. 00:34:15:Z drugiej strony... 00:34:20:mo�emy sobie nawzajem pom�c. 00:34:37:- Zawsze jest taki t�ok w bia�y dzie�?|- Nie. Ci ch�opcy s� w drodze do St. Andrews. 00:34:41:- Na mod�y?|- W nast�pnym �yciu. 00:34:44:St. Andrews to boisko pi�karskie.
00:34:45:Graj� The Blues.|Tam s� napastnicy. 00:34:48:A tam bramkarz,|wierz albo nie. 00:34:57:Potrzebna mi butelka rumu. 00:34:58:Grace, wszystko na koszt firmy. 00:35:01:- Ca�a butelka?|- Tak. 00:35:03:- Rum jasny czy ciemny?|- Niewa�ne. 00:35:12:Harry m�wi�, �e na koszt firmy. 00:35:15:Jeste� dziwk�? 00:35:21:Je�li nie,|to jeste� w niew�a�ciwym miejscu. 00:35:30:Jeden z tych,|przed kt�rymi ostrzega�e�? 00:35:32:Grace, jeste� mi�� dziewczyn�,|ale b�d� ostro�na. 00:35:35:Kiedy m�wi�, �e na koszt firmy,|nic nie m�wisz obs�ugiwanemu. 00:35:39:Kiedy postanowi�, �e chc� ciebie,|nic nie da si� na to poradzi�. 00:35:43:Na twoje szcz�cie, od powrotu z Francji|Tommy nie ma ochoty na nikogo. 00:35:53:- John, zetrzyj mu krew z oka.|- Od kiedy rozkazujesz? 00:35:56:- Jestem piel�gniark�.|- Nie roz�mieszaj mnie. Twarz mnie boli. 00:36:00:Pewnie, �e jestem! 00:36:01:Chodzi�a� do ko�cio�a|na kurs pierwszej pomocy, 00:36:04:ale wywali ci�|za pod�miechujki. 00:36:05:Ale nauczy�am si�,|jak uratowa� kogo� przed uduszeniem. 00:36:08:Chyba si�, kurwa, nie dusz�? 00:36:09:Ale udusisz, kiedy zawin� ci|te �achy wok� szyi. 00:36:13:Musz� go zobaczy�. 00:36:15:Dobra, we� to. 00:36:20:Daj mi to. 00:36:26:Nic ci nie jest. 00:36:29:Powiedzia�, �e pan Churchill|przys�a� go do Birmingham. 00:36:33:W interesie kraju. 00:36:36:Chodzi o jak�� kradzie�. 00:36:41:- Chce, �eby�my mu pomogli.|- Nie pomagamy glinom. 00:36:44:Wiedzia� wszystko|o naszej s�u�bie na wojnie. 00:36:47:M�wi�, �e jeste�my patriotami jak on. 00:36:52:Chce, �eby�my byli|jego oczami i uszami. 00:37:00:Powiedzia�em, �e zwo�am narad�|i b�dziemy g�osowa�. 00:37:12:Czemu nie? 00:37:15:Nie mamy nic wsp�lnego z IRA|i komunistami. 00:37:23:Co si� z tob� dzieje? 00:37:26:Co, do chuja,|ostatnio si� z nim dzieje? 00:37:29:Gdybym wiedzia�a, kupi�abym lekarstwo|w Compton's Chemists. 00:38:31:Nie �piewali�my tu od wojny. 00:38:35:A my�lisz,|�e czemu tak jest, Harry? 00:39:11:Arthur m�wi�, jaki uk�ad|zaproponowa� mu ten nowy gliniarz? 00:39:17:Bo�e! Ledwo spu�ci�e� z krzy�a|i wracasz do polityki. 00:39:29:Co powiedzia� Tommy? 00:39:31:Nic.|Wiesz, jaki jest. 00:39:34:Tak, wiem. 00:39:35:Lubi toczy� swoje wojenki. 00:39:38:Nie b�dzie sta� i czeka�. 00:39:40:Wiesz, co zrobi,|kiedy si� o nas dowie. 00:39:42:Niech spr�buje. 00:39:44:Czasami my�l�,|�e jeste� ze mn� jemu na z�o��. 00:39:51:Kt�rego� dnia zn�w b�dziemy z Tommym|po tej samej stronie. 00:41:15:Tommy! 00:42:16:Co robisz?|Zamkni�te. Id� do domu. 00:42:23:Do domu, �wirze. 00:42:25:Powiedzia�em do domu, czubku! 00:42:30:Id� do domu. 00:42:32:Bagnet na bro�!!! 00:43:08:Panie ministrze,|to g��wny inspektor Campbell.
00:43:16:Panie Churchill, chcia�bym powiedzie�,|�e to zaszczyt pana pozna�. 00:43:21:To moja wyborcza podr� po kraju. 00:43:24:- �adny kapelusz.|- Dzi�kuj�. 00:43:28:To z bobra. 00:43:31:Jak przebiega adaptacja? 00:43:35:Przygotowa�em struktury dowodzenia. 00:43:37:W ca�ym mie�cie mam agent�w,|kt�rzy b�d� moimi oczami i uszami. 00:43:42:I rozpocz��em zdecydowane|przes�uchania podejrzanych. 00:43:47:By� pan w Belfa�cie. 00:43:49:Rozumiem, �e z�ama� pan tam|kilka katolickich serc. 00:43:54:To gniazdo szczur�w, sir. 00:43:55:Kto, pa�skim zdaniem, ukrad� bro�?|IRA czy komuni�ci? 00:44:00:Je�li to IRA,|znajd� ich i znajd� bro�. 00:44:05:Je�li to komuni�ci,|znajd� ich i znajd� bro�. 00:44:08:Je�li to zwykli kryminali�ci,|znajd� ich i znajd� bro�. 00:44:12:Dla mnie nie ma|mi�dzy nimi r�nicy. 00:44:18:Wybrali�my pana,|bo jest pan skuteczny. 00:44:20:Ale prosz� pami�ta�, panie Campbell,|to jest Anglia, a nie Belfast. 00:44:25:Zw�oki wrzucone do rzeki,|wyp�ywaj� na stronach gazet. 00:44:28:Informacja o kradzie�y broni|nie mo�e trafi� do prasy, 00:44:32:inaczej za�atwimy im|darmowe og�oszenie o sprzeda�y. 00:44:36:Je�li trzeba b�dzie|pogrzeba� zw�oki, 00:44:39:niech d� b�dzie|dostatecznie g��boki. 00:44:45:Chc�, �eby odnalaz�o si� wszystko,|do ostatniego naboju. 00:45:02:Wujku Charlie, na s�owo. 00:45:06:Jest ju� na pok�adzie.|Nie ma ksi�yca. 00:45:10:Mo�emy wywie�� j� za Gas Street|i zostawi� na brzegu. 00:45:14:Pierwsi znajd� j� kolejarze. 00:45:23:Jest porozumienie? 00:45:28:Zmieni�em zdanie. 00:45:30:Co takiego? 00:45:34:Mam alternatywn� strategi�. 00:45:38:Niech Curly zabierze j�|na stare nabrze�e tytoniowe. 00:45:41:Na cumowisku jest skrytka,|gdzie trzymali�my papierosy. 00:45:44:Wie, gdzie to jest. 00:45:46:Kiedy ��d� st�d wyp�ynie,|to ju� nie twoje zmartwienie. 00:45:52:Czy� ty, kurwa, postrada� zmys�y? 00:45:55:Nie widzia�e� ulic? 00:45:56:Przys�ali ca�� jeban� armi�,|�eby to znale��... 00:45:59:Zgadza si�.|Odkryli karty... 00:46:02:Karty? 00:46:03:Je�li tak bardzo chc� j� odzyska�,|b�d� musieli zap�aci�. 00:46:06:Taka jest kolej rzeczy. 00:46:08:Je�li fortuna podrzuca ci skarb,|nie porzucasz go na skraju rowu. 00:46:16:Oszala�e�, Tommy. 00:46:19:Zawsze dba�em o ciebie|jak ojciec. 00:46:24:�ci�gniesz sobie|piek�o na g�ow�. 00:46:28:Ten gliniarz nie bierze je�c�w. 00:46:31:S�ysza�em, �e nie by� na wojnie. 00:46:35:"Niezb�dny w kraju". 00:46:39:Szukasz kolejnej wojny? 00:46:43:Nabrze�e tytoniowe. 00:46:46:Polecenie Peaky Blinders. 00:47:20:Zaj�a� stanowisko? 00:47:25:Tak jest, sir. 00:47:28:Pierwsze wra�enia? 00:47:30:Szok wywo�any sposobem ich �ycia. 00:47:35:Ma pan co�,|co mog�oby mi pom�c? 00:47:38:Przes�ucha�em szefa Peaky Blinders.
00:47:41:O niczym nie wiedzia�. 00:47:43:Brutalnie. 00:47:45:Wydaje mi si�, �e to nie Arthur|jest g�ow� rodziny Shelby. 00:47:48:To ten m�odszy, Thomas. 00:47:53:M�wi�, �e otrzyma� dwa medale za odwag�. 00:47:57:Zdajesz si� zafascynowana. 00:48:02:To jednak nie zmienia mojej opinii. 00:48:05:Gang bukmacher�w ma inne interesy, 00:48:07:a komuni�ci s� zbyt s�abi,|�eby to zaplanowa�. 00:48:12:Moim zdaniem bro� ukrad�a IRA. 00:48:17:Nie pozw�l, �eby sprawy osobiste|przy�miewa�y tw�j os�d. 00:48:26:Jakie sprawy? 00:48:29:To, �e IRA zamordowa�a mi ojca,|nie wp�ywa na moj� ocen�. 00:48:38:Je�li zobaczysz jak�� bro�,|por�wnaj numer seryjny z list�. 00:48:47:Tw�j ojciec by� najlepszym oficerem,|z jakim pracowa�em. 00:48:53:Wiem, �e by�by|bardzo z ciebie dumny. 00:49:25:Danny, jak wiesz, cz�owiek,|kt�rego zabi�e�, by� W�ochem. 00:49:29:A tamci dwaj faceci|to jego bracia. 00:49:35:Gdybym pozwoli� W�ochom to za�atwi�, 00:49:38:obci�liby ci m�sko��|i pozwolili wykrwawi�. 00:49:42:Te gnojki tak to robi�. 00:49:46:Wi�c �eby powstrzyma� wybuch wojny|mi�dzy nami i W�ochami 00:49:51:i uchroni� ci� przed ich barbarzy�stwem, 00:49:57:powiedzia�em, �e sam ci� zlikwiduj�. 00:50:01:Oni b�d� �wiadkami. 00:50:10:Ja ju� i tak umar�em, Tommy. 00:50:14:M�j pierdolony m�zg|zosta� w b�ocie. 00:50:20:Masz jakie� ostatnie �yczenie,|kolego? 00:50:28:Zaopiekujesz si�|moj� Rosie i ch�opcami? 00:50:34:Dopilnuj, �eby dostali si� na praktyk�.|W BSA albo Austin. 00:50:42:B�d� brygadzistami.|Na pewno. 00:50:46:Zupe�nie zwyczajnymi... 00:50:49:Zwyczajnymi lud�mi. 00:50:51:Nikt nie ka�e im robi� tego g�wna,|co nam. 00:50:54:G�wna, kt�re kazano robi� nam. 00:51:10:Chyba powinienem si� pomodli�. 00:51:16:Te jebane armaty|przegna�y Boga z mojej g�owy. 00:51:27:To ��d� po mnie? 00:51:33:Musimy wywie��|twoje cia�o z miasta. 00:51:36:Ten nowy policjant... 00:51:37:Tylko nie pogrzebcie mnie w b�ocie. 00:51:42:Obiecaj mi. 00:51:46:Pochowaj mnie na wzg�rzu|i powiedz Rosie. 00:51:53:By�e� dobrym cz�owiekiem|i �o�nierzem. 00:52:01:Tak jest, panie sier�ancie. 00:52:24:Nieweso�y zimowy dzie�. 00:53:16:/Gdzie jeste�? 00:53:21:Skurwysyn wygra�! 00:53:23:Jebany Monaghan Boy wygra�! 00:53:27:Tak, wygra�. 00:53:31:Fama si� rozejdzie. 00:53:33:Wi�c kiedy powt�rzymy|czarodziejsk� sztuczk�, 00:53:35:nie tylko Garrison|postawi na tego konia, 00:53:38:ale ca�e Small Heath. 00:53:40:I wiesz co? 00:53:42:Ten ko� znowu wygra. 00:53:44:A gdy zrobimy to po raz trzeci,|postawi na niego ca�e Birmingham. 00:53:48:Tysi�ce funt�w|na zaczarowanego konia. 00:53:52:A wtedy, gdy b�dziemy gotowi,|ko� przegra.
00:54:01:Pomy�l o tym. 00:54:41:W porz�dku, Danny? 00:54:43:Wci�� jestem w szoku. 00:54:46:Jeste� pewien,|�e to nie niebo? 00:54:48:Gdyby to by�o niebo,|co ja bym tu robi�? 00:54:54:Tommy chcia�, �eby� my�la�,|�e to naprawd�, 00:54:56:mo�e przywr�ci ci to|nieco rozumu. 00:54:59:Postrza� baranim m�zgiem|cholernie boli. 00:55:02:Tak mia�o by�. 00:55:05:- Dok�d mnie zabierasz?|- Do Londynu. 00:55:08:Tommy ma dla ciebie ma�� rob�tk�.|Masz szans� si� odwdzi�czy�. 00:55:17:Jeste� teraz Peaky Blinder, Danny. 00:55:32:Kiepski tydzie�. 00:55:36:Ostatniej nocy nie by�o ksi�yca.|Sprawdzi�am. 00:55:39:- Zrobi�e�, co nale�a�o?|- Tak, zrobi�em.